Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

Discussion in other languages - Deutsch • Español • Français • Italiano • Nederlands • Polski • Русский • Svenska • 日本語 • 中文

Re: Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

Postby vero. » Wed Aug 19, 2015 2:02 am

Sculpey, legendarna masa, którą zawsze chciałam, i na którą mnie nie stać XD
Z drugiej strony, pewnie jakbym ją kupiła to i tak nic ciekawego bym z niej nie stworzyła, więc chyba lepiej że mnie nie stać. Zmarnowałabym pieniążki.
I nie mam pojęcia, ja zazwyczaj "rzeźbię" zwierzęta, tzn. swoje OCki, bo nic innego nie umiem, lel.
𝔴𝔢'𝔯𝔢 𝔠𝔬𝔫𝔧𝔬𝔦𝔫𝔢𝔡. 𝔦'𝔪 𝔠𝔲𝔯𝔦𝔬𝔲𝔰 𝔴𝔥𝔢𝔱𝔥𝔢𝔯 𝔢𝔦𝔱𝔥𝔢𝔯 𝔬𝔣 𝔲𝔰 𝔠𝔞𝔫 𝔰𝔲𝔯𝔳𝔦𝔳𝔢 𝔰𝔢𝔭𝔞𝔯𝔞𝔱𝔦𝔬𝔫.
User avatar
vero.
 
Posts: 3505
Joined: Thu Dec 02, 2010 6:08 am
My pets
My items
My wishlist
My gallery
My scenes
My dressups
Trade with me

Re: Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

Postby Lolitey » Wed Aug 19, 2015 2:20 am

Hardzia wrote:A ja... Ja męczę Supernatural. I to tyle. Serio, chyba ostatnio nie robię nic więcej. Wakacje takie fajne ;u;

Ja jestem nareszcie po wszystkich dziesięciu sezonach i jedyne na co czekam to premiera jedenastki :')
__________

You've taken your words and you take your judgments
And stick them onto everything
If it don't conform to what you were born into,
Then you run the other way
You say, "now what's your style and who do you listen to?" Who cares?
Well that rat race ladder-climbing fake-face smile's got nothing on me.

__________
Image
User avatar
Lolitey
 
Posts: 1062
Joined: Sat Jul 23, 2011 5:31 am
My pets
My items
My wishlist
My gallery
My scenes
My dressups
Trade with me

Re: Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

Postby 5404 » Wed Aug 19, 2015 4:18 am

Fou wrote:
5404 wrote:Moje najdłuższe wakacje w życiu na razie przebiegają tak: komputer długo (i parę wycieczek do sklepu z tatą), komputer w innym miejscu (mieszkanie na studia), papiery na studia (~pół dnia bez kompa), komputer, komputer (dom), komputer (mieszkanie), tydzień obóz (z czego warsztaty spędzone przy... komputerze, a jakże inaczej), komputer, wycieczka do Ikei (~pół dnia bez kompa), komputer, oddanie krwi (od rana do południa) i teraz znowu komputer.
Tak bardzo wyszczególnione wyjścia z domu. XD Zmiana stanowiska komputerowego to 3 razy po 3h bez komputera przespane/z telefonem.

Ktoś chce trochę czekolady?

Moja krew :d
[...]

A ja myślałam, że moja... Więc skoro twoja, to oddaj mi nieco dobrego samopoczucia/energii, o. ;P

[Gra słów, zaznaczyłam w cytacie o co mi chodzi.]
(Seriously, prawie im zasłabłam pod koniec, a w mieszkaniu kręciło mi się mocno w głowie - dobrze, że dopiero w mieszkaniu, a nie jak pół godziny wracałam ze stacji krwiodastwa autobusem. Obecnie chyba już żyję, choć wciąż czuję zmiany ciśnienia jak wstanę.)
(Tak, muszę ponarzekać, skoro jest okazja. XD)
Image
User avatar
5404
 
Posts: 1110
Joined: Thu Dec 31, 2009 4:12 am
My pets
My items
My wishlist
My gallery
My scenes
My dressups
Trade with me

Re: Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

Postby Fou » Wed Aug 19, 2015 6:32 am

5404 wrote:
Fou wrote:
5404 wrote:Moje najdłuższe wakacje w życiu na razie przebiegają tak: komputer długo (i parę wycieczek do sklepu z tatą), komputer w innym miejscu (mieszkanie na studia), papiery na studia (~pół dnia bez kompa), komputer, komputer (dom), komputer (mieszkanie), tydzień obóz (z czego warsztaty spędzone przy... komputerze, a jakże inaczej), komputer, wycieczka do Ikei (~pół dnia bez kompa), komputer, oddanie krwi (od rana do południa) i teraz znowu komputer.
Tak bardzo wyszczególnione wyjścia z domu. XD Zmiana stanowiska komputerowego to 3 razy po 3h bez komputera przespane/z telefonem.

Ktoś chce trochę czekolady?

Moja krew :d
[...]

A ja myślałam, że moja... Więc skoro twoja, to oddaj mi nieco dobrego samopoczucia/energii, o. ;P

[Gra słów, zaznaczyłam w cytacie o co mi chodzi.]
(Seriously, prawie im zasłabłam pod koniec, a w mieszkaniu kręciło mi się mocno w głowie - dobrze, że dopiero w mieszkaniu, a nie jak pół godziny wracałam ze stacji krwiodastwa autobusem. Obecnie chyba już żyję, choć wciąż czuję zmiany ciśnienia jak wstanę.)
(Tak, muszę ponarzekać, skoro jest okazja. XD)

Miałam na myśli to, że podobnie jak ja ciągle na kompie siedzisz... xD
I ło matko, współczuję o: Sama muszę się kiedy przejść na oddanie krwi :/



Semiiii, pokaż mi jakieś Twoje dzieło, choćby na pw o:
User avatar
Fou
 
Posts: 5709
Joined: Mon Nov 03, 2008 3:51 am
My pets
My items
My wishlist
My gallery
My scenes
My dressups
Trade with me

Re: Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

Postby Fin-chan » Wed Aug 19, 2015 6:39 am

*ociera pot z czoła*
Udało się! Po dwóch godzinach ślęczenia udało mi się stworzyć Hayato! YEY!
Image
Pet's name: Hayato Gokudera

Fou, Numerku, to ja mam tak samo jak wy (tylko bez oddawania krwi).

Pochwalcie się tymi rzeźbami, chętnie podobijam się swoim brakiem talentu :p
User avatar
Fin-chan
 
Posts: 2464
Joined: Sat May 12, 2012 4:54 am
My pets
My items
My wishlist
My gallery
My scenes
My dressups
Trade with me

Re: Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

Postby Crow Jane » Wed Aug 19, 2015 6:46 am

Hej wszystkim c:
Czyli wszyscy skaczemy na banjee i zwiedzamy Tunezję na wielbłądach? Mi się do niedawna przez ten upał nie chciało nawet przejść do innego pokoju (w swoim mam wiatraczek), a co dopiero gdzies, uh, wyjść. Krwi nigdy nie oddawałam, chociaż chciałabym, bo mam problemy nawet ze zwykłym pobieraniem - mam okropnie cienkie i głęboko schowane żyły, po wbijaniu się 15 razy siedzę tam pół dnia, zanim probówka się zapełni. Rzeźbić nigdy nie umiałam, co najwyżej trochę rysować.
[ lesbian aquarius adult ]
Image
Image
Image
Daisaku Ikeda wrote:Living here on Earth,
we breathe the rhythms of a universe that extends infinitely above us.
When resonant harmonies arise between this vast outer cosmos and the inner human cosmos,
poetry is born.
User avatar
Crow Jane
 
Posts: 5612
Joined: Tue Oct 14, 2008 7:02 am
My pets
My items
My wishlist
My gallery
My scenes
My dressups
Trade with me

Re: Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

Postby Fin-chan » Wed Aug 19, 2015 6:50 am

Też nie bardzo mogę oddawać.
Mam tak samo jak ty horrerciu, plus ja się jeszcze igieł boję
*ucieka i chowa się za kanapę*
User avatar
Fin-chan
 
Posts: 2464
Joined: Sat May 12, 2012 4:54 am
My pets
My items
My wishlist
My gallery
My scenes
My dressups
Trade with me

Re: Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

Postby Crow Jane » Wed Aug 19, 2015 6:56 am

No właśnie ja nie mam w tym temacie żadnego psychicznego dyskomfortu, chętnie bym oddała, ale żeby tyle nakapało to musiałabym przez tydzień tam siedzieć XD
[ lesbian aquarius adult ]
Image
Image
Image
Daisaku Ikeda wrote:Living here on Earth,
we breathe the rhythms of a universe that extends infinitely above us.
When resonant harmonies arise between this vast outer cosmos and the inner human cosmos,
poetry is born.
User avatar
Crow Jane
 
Posts: 5612
Joined: Tue Oct 14, 2008 7:02 am
My pets
My items
My wishlist
My gallery
My scenes
My dressups
Trade with me

Re: Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

Postby 5404 » Wed Aug 19, 2015 8:28 am

Fou wrote:
5404 wrote:
Fou wrote:[ciach]
Moja krew :d
[...]

A ja myślałam, że moja... Więc skoro twoja, to oddaj mi nieco dobrego samopoczucia/energii, o. ;P

[Gra słów, zaznaczyłam w cytacie o co mi chodzi.]
(Seriously, prawie im zasłabłam pod koniec, a w mieszkaniu kręciło mi się mocno w głowie - dobrze, że dopiero w mieszkaniu, a nie jak pół godziny wracałam ze stacji krwiodastwa autobusem. Obecnie chyba już żyję, choć wciąż czuję zmiany ciśnienia jak wstanę.)
(Tak, muszę ponarzekać, skoro jest okazja. XD)

Miałam na myśli to, że podobnie jak ja ciągle na kompie siedzisz... xD
I ło matko, współczuję o: Sama muszę się kiedy przejść na oddanie krwi :/

[...]
No przecie wiem, ale po prostu musiałam. XD

Nah, da się przeżyć, po prostu narzekam (bo mogę, po prostu XD). Jak coś jest źle, to po prostu dajesz znać - zmieniły mi ustawienie fotela żebym była bardziej poziomo i miała wyżej nogi, potem miałam jeszcze zostać parę minut jakby coś miało się dziać. A reszta to ogólnie osłabienie organizmu (w końcu po coś dostaje się czekoladę, równowartość aż 4500kcal) - jak wróciłam do mieszkania od razu padłam na łóżko (i do kompa XD) = niezbyt się ruszałam, więc jak się ruszyłam, to zmysł równowagi nieco szwankował. Polecam zjeść coś porządnego wkrótce po powrocie, nie tak jak ja, lol (żyłam na czekoladzie, soczku oraz wodzie - po obiedzie i drzemce było dużo lepiej, to właśnie wtedy skończyłam odpis).
W ogóle chyba jestem żywym trupem, lol - lekarz miał problem ze zmierzeniem mi ciśnienia. A jak mu się udało, to miałam za niskie i musiałam się kawy napić (a i tak po ponownym zmierzeniu nie był pewny czy mnie zakwalifikować).

Jeśli się zastanawiasz, to polecam stronę warszawskiego RCKiK (klik) - nawet jak nie jesteś z Mazowieckiego, to warto poczytać, bo jest świetnie opisane.
Ja właśnie pierwszy raz odawałam, więc też trochę się denerwowałam, ale dałam radę. ^-^


Fin, igły nie są straszne - po prostu nie patrz w momencie wkłuwania i musisz sobie mówić, że to nie boli (jeśli się spodziewasz, że boli, to zaboli , bo autosugestia - a tak naprawdę to jest prawie nic).
Bardziej od wkłucia chyba bolało wyjęcie. I opaska uciskowa - najpierw biorą małą próbkę krwi i mi jakoś pielęgniarka zawiązała tę taśmę tak, że mi jakoś złapało skórę; jak już oddawałam, to mi inna na rękawie zawiązała, więc nie było dyskomfortu.
I też poszukiwała żył. XD Ta od samego oddania krwi się chyba lepiej wkłuła, mimo grubszej igły - krwiaka mam tam, gdzie mi pobierała krew ta pierwsza żeby sprawdzić poziom hemoglobiny.


horrendum, dlatego ci mierzą ciśnienie przed, a w trakcie działasz jak ludzka pompka - ścisnąć rękę w pięść, rozluźnić, ścisnąć, rozluźnić. No i jest gruba igła. Właśnie jak wyżej napisałam miałam niby niskie ciśnienie i lekarz mówił, że może niezbyt polecieć - ale jakoś dało radę. Siedzi się kilkanaście minut - nie wiem czy dłużej u mnie było, nie patrzyłam na zegarek. (Na pewno na fotelu siedziałam dłużej, bo mnie musiały jeszcze z powrotem posadzić po tym jak się czułam słabo i mnie opuściły. XD)


Jak ktoś ciekawy i chce mu się czytać, mogę nawet dokładnie opisać co i jak. Stanę się nagle specjalistką po jednym oddaniu krwi, lol.
Image
User avatar
5404
 
Posts: 1110
Joined: Thu Dec 31, 2009 4:12 am
My pets
My items
My wishlist
My gallery
My scenes
My dressups
Trade with me

Re: Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

Postby Fou » Wed Aug 19, 2015 8:40 am

Jak ma się podwyższone ciśnienie, to się kwalifikuje? o:
User avatar
Fou
 
Posts: 5709
Joined: Mon Nov 03, 2008 3:51 am
My pets
My items
My wishlist
My gallery
My scenes
My dressups
Trade with me

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 6 guests