Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

[Hiyotte]

Znajomą. Ale ciii ;_;

[your conscience]

Ja się ogólnie brzydzę większości typów dotyku, to takie nieprzyjemne, fuj XD Znaczy... raczej nie mam większego problemu z przytulaniem ludzi, to akurat lubię, ale poklep mnie po ramieniu to odgryzę ci rękę. A już moją głowę i włosy proszę szczególnie zostawić w spokoju. .w.

Mnie prawie w podstawówce udusili dla zabawy C:

[Pirit]

Ja kiedyś lubiłam się bić. A jak mnie ktoś wkurzał to wbijałam mu palec w tył szyi, bo to cholernie boli.
I tulić się nie lubię, ani w ogóle jak dotyka mnie ktoś obcy to mam takie: U WANNA DIE?!?!?!?!?!

Ostatnio mi się zasnęło na korytarzu przed zajęciami i kolega mną za ramie potrząsną... myślałam, że go zabiję.

[Vilkenka]

Ja na swoim koncie mam dwa złamane żebra, czyjś zwichnięty nadgarstek i kilka ugryzień, w tym jedno krwawe, no i kilka drapnięć XD Tak się kończy, jak mówię żeby mnie nie dotykać... Czemu nie rozumieją gdy mówisz żeby zabrali ci rękę sprzed twarzy, bo inaczej ugryziesz? XD
Nie rozumiem logiki niektórych ludzi.

A co do dotyku to ja nie mam większego problemu. Chyba że ktoś na prawdę zacznie mnie wnerwiać. Wtedy za siebie nie ręczę

[your conscience]

Ja się lubiłam bić ale byłam w tym okropna. XD
Ja na koncie mam póki co jedną dłoń przebitą ołówkiem. Świeżo zaostrzonym. Na wylot. .3.

edit - ew. robiłam coś takiego w przedszkolu, że zapraszałam delikwenta na huśtawkę (tę równoważniową co się ją odbijało od ziemi) i w pewnym momencie odbijałam się w górę tak szybko, że zawsze kończyło się to przegryzioną wargą lub językiem. To ich zwykle uczyło że do mnie się nie zbliża. XDD

[Vilkenka]

Nie wiem komu to zrobiłaś Kanapko, ale musiał/a cię nieźle wnerwić XDD
W biciu się nie jestem najlepsza, wolę ataki z zaskoczenia... Udajesz że nie obchodzi cię to co robi dana osoba, a potem haps! w rękę.. hie hie :>

[your conscience]

Naruszał moją przestrzeń prywatną, którą akurat mam dość rozległą. XD"
Pozwolę zacytować poprzedni post, bo wyedytowałam mając nadzieję że nikt nic nie wyśle zanim skończę. xD

ew. robiłam coś takiego w przedszkolu, że zapraszałam delikwenta na huśtawkę (tę równoważniową co się ją odbijało od ziemi) i w pewnym momencie odbijałam się w górę tak szybko, że zawsze kończyło się to przegryzioną wargą lub językiem. To ich zwykle uczyło że do mnie się nie zbliża. XDD

Z ZASKOCZENIA SĄ NAJLEPSZE.

[Vilkenka]

Hie hie XD
Ja dość szybko przetrawiam informacje i szybko odpisuję XD
A metoda dobra. Szkoda że nie ma nigdzie takiej huśtawki. Byłoby na kim to wypróbować..

Albo tak wbić komuś palce między dolne żebra...

[Hiyotte]

Ja zwykle biję młodszą siostrę XDDD

[your conscience]

JA ZAWSZE NA PODWÓRKU BYŁAM TĄ KTÓRA BIJE SIĘ Z CHŁOPAKAMI. XD Ale to właśnie z chłopakami się lepiej dogadywałam lololol
W ogóle nigdy nie lubiłam lalek. Oprócz Barbie, Barbie tolerowałam bo wszyscy się nimi bawili i były cool. I Polly Pocket kochałam nad życie ;U; Często wystawiałam je na balkon w zimie bez ubrań żeby były chore. <3
Ogólnie przez pierwsze parę lat podstawówki miałam okres tak zwanej resocjalizacji, bo na początku jak ktoś na mnie nawet spojrzał od razu chciałam się z nim bić.
A potem przestałam się bić i zostałam sama bo przeprowadzka i zaczęłam bać się ludzi i boję się do teraz. C: