5404 wrote:horrendum, dlatego ci mierzą ciśnienie przed, a w trakcie działasz jak ludzka pompka - ścisnąć rękę w pięść, rozluźnić, ścisnąć, rozluźnić. No i jest gruba igła. Właśnie jak wyżej napisałam miałam niby niskie ciśnienie i lekarz mówił, że może niezbyt polecieć - ale jakoś dało radę. Siedzi się kilkanaście minut - nie wiem czy dłużej u mnie było, nie patrzyłam na zegarek. (Na pewno na fotelu siedziałam dłużej, bo mnie musiały jeszcze z powrotem posadzić po tym jak się czułam słabo i mnie opuściły. XD)
Nieco nawiązując do Fou, ja właśnie też mam nadciśnienie, a każde pobieranie w moim życiu było identycznie upierdliwe. Moje ciało jest widocznie bardzo niechętne. XD A tak z innej beczki:
