Wylęgarnia miętko galopującego zła [Polski Chat v. 8]

[Hau-chan]

OJESU JAKA PIĘKNOŚĆ TEN KOTEŁ
Moi rodzice mają kotkę, zaadoptowali po tym jak nasza poprzednia zginęła śmiercią tragiczną. Ta mała menda uwielbia atakować stopy gdy śpisz, ale jest tak kochana i przyjacielska, że trudno się na nią gniewać. c:
Ale nie jest rasowa, ani nic, za to ma śliczne, szylkretowe umaszczenie. Zupełnie jak poprzednia. c:

Mnie dzisiaj za to obudziło wycie psa sąsiadów. Mają husky'ego, który urządza koncerty za każdym razem, gdy zostaje sam w domu. Nie przeszkadza mi to ogólnie jakoś, ale wczoraj wróciłam z pracy dopiero przed północą, i tak trochę nie żyję, a nie odeśpię dzisiaj, bo jutro jestem od 10-21, kończąc dziś też o 21, a zanim wrócę, coś zjem i się wykąpię to trochę trwa. ._.


BRAKUJE MI TYLKO 4 PIESIÓW I SKOŃCZĘ HOARD <3

[Roth]

deleted

[Hau-chan]

Jeśli chodzi o sąsiadów i dzieci, to na ten temat aż nie mam ochoty rozmawiać. Albo właśnie wyrzucę to z siebie. xD Moi sąsiedzi za ścianą (ci od psa są piętro niżej) mają dwójkę przyjemniaczków, pomijam, że sami sąsiedzi też są super. Uwielbiam słuchać ich awantur małżeńskich, darcia ryjów na te bachory (mam trójkę młodszego rodzeństwa i w naszym domu NIGDY nie było takiego hałasu, jak robią te małe gnidy, a nas było dwa razy więcej), darcia się na te bachory, nieustannego ryku i tego wszystkiego. I to tak od 6:30 do 22. Dzień tygodnia nieistotny. A jakie bluzgi czasem lecą, to nawet ja tak nie potrafię! I nie, nic nie pomaga, walenie w ścianę, kartka na drzwiach, nic. A policji nie wezwiesz, bo to już nie jest cisza nocna. Gdyby nie to, że takiego metrażu kawalerki w tej cenie nie znajdziemy, to byśmy stąd uciekli. ._.
Do tego nad nami mieszka taki starszy pan, i on jest spoko, tylko opiekuje się nim pielęgniarka co ma tak donośny głos, że najchętniej wycięłabym jej struny głosowe, bo jej "PANIE MARIANIE" potrafi mnie wybudzić, nawet jak jestem padnięta i śpię twardo.
A najlepsze jest to, że jak się wprowadzaliśmy to najbardziej obawiałam się bliskiego położenia kościoła, że nas będzie budzić dzwonami. Ale nope, dzwonów prawie nie słychać, za to sąsiedzi są super.

I w sumie to jest chyba jedyna rzecz, której mi brakuje po mieszkaniu na wsi. Cisza. Bo jak się 19 lat mieszkało w lesie, to co najwyżej ptaszki budziły ćwierkaniem za oknem.

A to se pomarudziłam. Wohoho, się rozpisałam.
A włączyłam lapka, tylko po to żeby odpisać kumplowi na e-mail. Meh, musi poczekać.

[Roth]

deleted

[Crow Jane]

Pora uciekać z tego kraju.

Z tego kraju to już dawno powinno się uciec xD współczuję sąsiadów, mój blok sprawia wrażenie niemalże opuszczonego,
nie wiem kto tu miesza. Co do ciszy - wro pozdrawia z tramwajami pod oknem <3

Śliczności! Przypadkowo załapałam się na walentynkowe i noworoczne zwierzaki.

[Hau-chan]

Ja na szczęście mieszkam z 300 metrów od głównej ulicy, więc poza sąsiadami jest względny spokój.

I tak. Śliczne są te piesie.

I dziś był dobry dzień. Cudowny wręcz. Event w Pokemon Go (gra w to ktoś jeszcze? XD), nałapałam mnóstwo Dratinich, w tym dwa shiny (SĄ TAKIE ŚLICZNE RÓŻOWE), i w końcu ewoluowałam w Dragonite, bo miałam niesamowitego pecha do tych pokemonów i przez dwa lata nie mogłam go zdobyć. A mój chłopak złapał mnie i już nie jest moich chłopakiem tylko narzeczonym. Ależ ja dzisiaj mam doskonały humor. I nawet mam zieloną herbatę. Jak cudownie. <3

[Yooyu]

Gratuluję ewolucji Dragonite (też w to gram, tylko że na telefonie mojego, bo mój niestety tego nie ogarnia) Sama się na niego czaiłam, ale nie udało mi się uczestniczyć w dzisiejszym evencie.
Ach no i gratulacje, nic dziwnego że dzień stał się lepszym

I chyba wreszcie nadszedł ten moment kiedy znowu zaczynam coś tu pisać...

[Fin-chan]

U mnie latem jedyne co słychać przez uchylone okno to świerszcze, cygańskie disco przy grillu sąsiadów,
zapowiedzi kolejowe i stukot pociągów 5 przecznic dalej; no i czasem na pustej grodze głównej lub bocznej gównażeria bawi się w Szybkich i Wściekłych swoimi podświetlanymi brykami xDD a niby jest to małe miasteczko...

Gratulacje Hałko, czekamy na rozwój akcji ^^

Przeniosłam się tydzień temu na nowy laptop, nadal mi ciężko z nowym rozstawem klawiszy i Win10 zamiast 7 ale staram się; przynajmniej nie mam już blokady, sama założyłam sobie hasło i nikt go nie zna :V

A ja wpadłam w piekiełko Tsukiuty, a raczej stage'y do niej; wydałam kupę kasy ostatnio na zamówienie dwóch płyt BluRej i trzech printów *najwięcej za płyty było, niestety ;a;* No i musicale, to też przyjemne piekło
i zaczynam właśnie oglądać Sentaia bo gra w nim jeden aktor ze stage'a Tsukiuty

[Roth]

deleted

[Hau-chan]

Yoo, dziękować. Ale jestem już stara, meheheh~

Płyty Blurej są drogie bardzo, więc rozumiem Twój ból, Finku.

Ja bym chciała pc do gier w końcu mieeeć, ale... na razie nie ma możliwości finansowej z mojej strony. Telefon mam nowy właśnie dzięki narzeczonemu i... Osobiście nie polecam Huawei. Mój w końcu denerwował mnie do tego stopnia, że Misiek kupił mi nowy, bo rzuciłabym tym telefonem o ścianę w końcu. A tak to jeszcze udało się go sprzedać za parę groszy.

Ja w tym miesiącu muszę kupić słuchawki, bo moje obie pary się popsuły i nie mam jak izolować się od ludzi w tramwajach. To przykre. :c